Kiedy 17 lipca 2014 roku na terytorium Ukrainy spadł samolot malezyjskich linii Malaysia Airlines – świat wstrzymał oddech. W kraju od kilku miesięcy toczyły się walki między prorosyjskimi separatystami a wojskami ukraińskimi. Do najcięższych starć dochodziło w szczególności w regionie, gdzie runęła maszyna. Od początku brano pod uwagę scenariusz, który na samą myśl mroził krew w żyłach – samolot mógł zostać zestrzelony. Tajemnica lotu MH-17 rozpoczyna na kanale National Geographic kolejny sezon kultowej już serii „Katastrofa w przestworzach”. Razem ze śledczymi będziemy próbowali zrozumieć, dlaczego samoloty nigdy nie dotarły do miejsc docelowych.
Kluczowa była tu współpraca prorosyjskich separatystów, których zeznania i informacje były dla sprawy bezcenne. To oni również mieli dostęp do czarnych skrzynek, szczątków maszyny i ciał ofiar. Ich punkt widzenia jednoznacznie wskazywał winę ukraińskiego wojska. Opublikowane przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy nagrania rozmów separatystów dowodziły z kolei, że samolot został zestrzelony w wyniku akcji jednego z ich oddziałów. Podobne informacje - o rakiecie ziemia-powietrze wystrzelonej z części terytorium Ukrainy opanowanej przez separatystów - uzyskał amerykański wywiad.
Dalsze losy śledztwa przypominały odbijanie piłeczki. Z Zachodu wciąż docierały kolejne dowody na to, że winę za katastrofę ponoszą separatyści, natomiast rosyjskie władze za wszelką cenę próbowały zdyskredytować te opinie. W poszukiwanie prawdy zaangażowani byli holenderscy urzędnicy, przedstawiciele linii lotniczej, członkowie OBWE, a nawet dziennikarze obywatelscy. Co udało im się ustalić? Jak wyglądały prace śledczych na terenie objętym walkami? Kto poniósł odpowiedzialność za tę tragedię?

W trzecim odcinku serii „Katastrofa w przestworzach” przyjrzymy się z kolei katastrofie samolotu TransAsia. Maszyna krąży nad Cieśniną Tajwańską, aby przeczekać przechodzący nieopodal cyklon. Wkrótce rozbija się na wyspie Penghu. Za przyczynę katastrofy media uznały początkowo złe warunki pogodowe. Analiza zebranych przez śledczych dowodów naprowadza jednak ekspertów na inny trop. Po sześciu miesiącach od rozpoczęcia śledztwa, rozbija się kolejna maszyna tego samego przewoźnika. Czy wypadki mają ze sobą związek?
